Warszawska Odyseja buspasowa

Zbyt rozbudowana metafora? Zaraz się przekonacie, że wszystko doskonale do siebie pasuje. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania związane z planowanymi oraz realizowanymi inwestycjami w buspasy na terenie Warszawy zwróciliśmy się (oczekując już na starcie zamieszania) do trzech instytucji: Zarządu Transportu Miejskiego, Zarządu Dróg Miejskich oraz do Biura Zarządzania Ruchem Drogowym – początkowo w planie był jeden mail, ale każda kolejna instytucja odsyłała nas do poprzedniej albo następnej. Podział prac jest oczywiście ważny, w końcu czasy Polski Ludowej słusznie i już dawno minęły, więc wiemy doskonale z doświadczenia, że gospodarka centralnie sterowana nie sprawdza się w praktyce. Czy jednak Państwo nie jest jak organizm, w którym jedna ręka powinna wiedzieć, co robi druga?

Tymczasem, aby zrozumieć, co dzieje się obecnie w sprawie warszawskich buspasów musieliśmy połączyć ze sobą wypowiedzi, które pokrywały się ze sobą w niewielu miejscach, a i zwykle pomijały wiele naszych pytań i wątpliwości milczeniem. Ostatecznie udało nam się ustalić zaledwie ułamek tego, na czym nam zależało. Zachęcamy zatem do zapoznania się z krótkim przeglądem na ten temat.

Stan buspasów na rok 2024

Jak powiedziało nam Biuro Zarządu Ruchu Drogowego w Warszawie:

– Podstawowym celem budowy buspasów jest zwiększenie atrakcyjności transportu zbiorowego poprzez skrócenie czasu podróży. W silnie zurbanizowanym mieście jest to warunek konieczny do uniknięcia paraliżu komunikacyjnego ruchu indywidualnego. Analizę zasadności budowy buspasa „wykonuje” w Warszawie ZTM.

– Mamy obecnie około 100 kilometrów buspasów, dzięki czemu autobusy nie stoją w korkach i duże odcinki trasy pokonują szybciej – głosi informacja na stronie ZTM Warszawa, aktualna na dzień 27 grudnia 2024 roku.

Wszystko można powiedzieć o autobusach warszawskich, ale na pewno nie to, że omijają korki. W znakomitej większości przypadków wystarczy odrobina śniegu, trochę więcej deszczu lub remonty na jakimś odcinku, których nie brakuje a ich organizacja i terminowość zwykle wołają o pomstę do nieba. Remonty oczywiście robić trzeba, aby usprawniać ruch na przyszłość, jednak czas trwania owych w stolicy i zakres prac obejmujący zwykle ogromne połacie terenu, nie zapewniają sprawnego ani nawet zadowalającego funkcjonowania komunikacji na co dzień i w sytuacjach ekstremalnych. Doskonałym przykładem tutaj jest odcinek od Łazienek Królewskich aż po Sadybę, gdzie od kilku lat trwają remonty i autobusy w dalszym ciągu poruszają się tutaj w ślimaczym tempie.

Buspas na Głębockiej – czy to wystarczy?

Co zatem miasto robi, aby zachęcić mieszkańców do wybierania transportu publicznego w postaci autobusów? Z tego, co wiemy w zeszłym roku zdarzyło się w tej kwestii niewiele.

– Prowadziliśmy inwestycję polegającą m.in. na wybudowaniu, a częściowo wyznaczeniu na istniejącej jezdni buspasów wzdłuż ulic Głębockiej i Św. Wincentego. Prace zaczęły się pod koniec lipca, a buspas został uruchomiony w grudniu – mówi przedstawiciel ZDM Warszawa i dodaje:

– Buspas na ulicy Głębockiej i dalej na św. Wincentego jest na ciągu prowadzącym do stacji metra; to główny ciąg, którym poruszają się autobusy dowożące do podziemnej kolei mieszkańców Białołęki. Autobusy kluczowej „dowozówki” czyli linii 527 w godzinach szczytu podjeżdżają na przystanki co 5 minut. Tak więc tu także buspas znakomicie usprawnia dojazd dużej grupie mieszkańców, zwłaszcza że to był ciąg ulic na którym zdarzały się utrudnienia w ruchu.

I jak dodaje ZDM:

– Jest dość oczywiste, że buspas jest rozwiązaniem, które pozwala ominąć korki. Pasażerowie komunikacji, czyli potencjalnie każdy z nas, zyskują pas ruchu, na którym nie są blokowani przez kierowców samochodów osobowych. To było jednym z głównych celów inwestycji na Głębockiej i Św. Wincentego, poza m.in. poprawą układu drogowego przy skrzyżowaniu z Malborską i przy wjeździe do centrum handlowego, poprawie bezpieczeństwa na przejściach na skrzyżowaniu Św. Wincentego z Malborską i Przy Grodzisku, czy przedłużeniem drogi rowerowej na wysokości centrum handlowego.

Wszystko to pięknie brzmi, ale jak na miasto tak ogromne i tak pilnie potrzebujące kompleksowych rozwiązań w tej kwestii, jeden nowy buspas rocznie to jednak znacząco zbyt mało, a na pytanie, czy ZDM spotkał się z jakimiś trudnościami podczas budowy tegoż, dostaliśmy jedynie lakoniczną odpowiedź: „nie”…

Pytania bez odpowiedzi

Zarówno ZTM, ZDM jak i BZRD otrzymało od nas również szereg pytań związanych z planami rozszerzania inwestycji sieci buspasów poza centrum Warszawy. Zapytaliśmy, w jakich rejonach stolicy, szczególnie tych rozwijających się, planowane są takie inwestycje. Zastanawialiśmy się, czy planowane są zmiany w organizacji ruchu lub inne zmiany infrastrukturalne w związku z realizacją nowych buspasów i jakie stałe zmiany w ruchu drogowym mogą czekać warszawiaków w związku z tymi inwestycjami. Zapytaliśmy również, jakie działania podejmują rzeczone instytucje, aby zwiększyć zaangażowanie mieszkańców w decyzje o nowych buspasach, czy współpracują z organizacjami społecznymi lub radami dzielnic w kwestii projektów dotyczących transportu publicznego.

Pytaliśmy również o plany budowy buspasów na ulicach, które jeszcze nie posiadają tego udogodnienia, ale są uznawane za kluczowe dla usprawnienia komunikacji miejskiej w Warszawie i w jakich terminach będą realizowane inwestycje związane z budową nowych buspasów w najbliższych miesiącach.

Jak zapewne domyśla się nasz czytelnik, tutaj nie usłyszeliśmy nawet lakonicznego „nie” lub bardziej rozbudowanego „będziemy o tym informować”.

Przyszłość buspasów w Warszawie

O plany na kolejne lata zapytaliśmy zarówno ZTM, ZDM jak i UM w Warszawie (a dokładnie BZRD):

– Nie mamy w tym momencie gotowych i zatwierdzonych projektów organizacji ruchu związanych z buspasami, co nie znaczy, że w tym roku, w ramach naszych prac, żaden nie powstanie. O plany związane z rozwojem sieci buspasów najlepiej pytać ZTM – poinformował nas przedstawiciel ZDM.

– Wiem (ZTM brał udział w pracach), że w przygotowaniu do wdrożenia jest buspas na ulicy Czerniakowskiej, natomiast o termin proszę pytać w BZRD – usłyszeliśmy od przedstawiciela ZTM-u.

Ze strony BZRD cisza…

Wypowiedzi te chyba najlepiej podsumowują Warszawską Odyseję buspasową.